Korki paraliżują europejskie porty. Piętrzą się wieże z kontenerów, a efekt tego zobaczymy w portfelach

Pandemia pokazała jak bolesne dla światowej gospodarki - i dla cen oraz dostępności towarów - są zakłócenia w transporcie morskim. Kiedy lockdowny sparaliżowały chińskie porty, transport towarów zamarł. A ceny rosły. I gdy wydawało się, że sytuacja wraca do normy. zaczął się nowy kryzys, związany z atakami jemeńskich piratów na statki płynące w kierunku Kanału Sueskiego. Największe firmy transportowe wysyłają więc statki objazdem wokół Afryki, a to powoduje, że jednostki zawijają do portów w Hiszpanii i Maroku. I te porty poważnie się zatykają, na nabrzeżach znów rosną wieże z kontenerów czekających na rozładunek. Rozwiązaniem nie jest przekierowanie statków na północ Europy - bo porty w Niemczech czy Holandii są zawalone chińskimi samochodami elektrycznymi, które Chińczycy wysłali do Europy, a których nikt tu nie chce kupować. A koszty okrężnego transportu są wyższe, swoje kosztuje stanie w kolejce do portu, ceny frachtu więc znów rosną. Nie ma mocnych - droższy transport, to droższe towary na sklepowych półkach! Sponsorem odcinka jest OANDA TMS Brokers.